Łupież pstry to przede wszystkim choroba klimatu tropikalnego i półtropikalnego, gdzie występują wysokie temperatury i wysoka wilgotność powietrza, co stanowi przyczynę nadmiernego pocenia i wydzielania przez organizm dużej ilości łoju. To bowiem znakomita pożywka dla drożdżaków, które są przyczyną choroby. Dokładnie dwa grzyby powodują łupież pstry Malessezia furfur i Malessezia globosa, które należą do naturalnej mikroflory organizmu ludzkiego. Dopiero gdy zaczynają się mnożyć w sposób niekontrolowany stają się pasożytami chorobotwórczymi.
Ich namnażanie na ciele wywołuje beżowo – żółte bądź różowawe plamy dobrze odgraniczone plamki, które sukcesywnie łączą się ze sobą zlewają się pochłaniając w ten sposób coraz większe połacie skóry. Tak powstają twory o nieregularnych kształtach. Grzyby te za pożywkę mają łój, który rozkładają na kwasy tłuszczowe, estry i aldehydy. To powoduje dodatkowe podrażnienia na skórze i swędzenie.
Łupież pstry głowy – leczenie i plamki na całym ciele.
Plamki mają tendencję do delikatnego złuszczania się – http://plamy.info.pl/. Najczęściej występują na karku, piersiach, plecach i ramionach. Rzadziej na brzuchu, nogach, rękach, twarzy czy miejscach owłosionych takich jak głowa. Zmiany te łatwo uwidaczniają się po posmarowaniu nalewką jodową. W lampie Wooda wykazują żółtą lub brunatną fluorescencję.
Bezpośrednią przyczyną tego powierzchniowego zakażenia skóry można się nabawić po długiej chorobie, kiedy organizm jest osłabiony, względnie przy przyjmowaniu doustnie środków antykoncepcyjnych czy sterydów. Młodzi ludzie dojrzewający produkują olbrzymie ilości łoju i potu, więc są bardziej podatni na łupież pstry. Rzadziej chorują na to dzieci.
Słońce i solarium nie są wskazane przy tej chorobie. Wręcz pożądanym jest stosowanie kremów z filtrem UV. Albowiem podczas opalania skóra przebarwiona i wysuszona staje się jaśniejsza w miejscach zakażonych. Powodem jest blokowanie przez grzyby produkcji przez melanocyty pigmentu zwanego melaniną. Zmiany na skórze jeszcze bardziej się uwidaczniają.
Leczenie łupieżu pstrego – nie tylko na głowie.
Leczenie łupieżu pstrego należy zacząć jak najszybciej, kiedy tylko spostrzeżemy zmiany na skórze. Trzeba leczyć i jednocześnie zapobiegać nawrotom. Należy zacząć od miejscowo stosowanym lekom przeciwgrzybicznym takim jak klotrimazol i ketokonazol albo mikonazol. Na głowę szampon z ketokonazolem. Te zabiegi stosuje się przez dziesięć dni. Jeśli leczenie nie przynosi spodziewanych efektów należy przez siedem dni stosować flukonazol lub itrakonazol. Do tego mydła i szampony z kwasem salicylowym aby zapobiec powtórnym nadkażeniom.
Jeśli w dalszym ciągu leczenie nie przyniosło spodziewanych rezultatów można zastosować dostępny na rynku zestaw Pityver, są to dermokosmetyki, a w zestawie jest płyn do smarowania, emulsja i szampon. Należy pamiętać, że wybieramy kosmetyki nie sterydowe. . Jeżeli kuracje zastosowane nadal nie przyniosły ulgi należy niezwłocznie udać się do lekarza dermatologa. Lekarz z całą pewnością do zewnętrznych środków stosowanych przez nas dołączy doustne preparaty grzybobójcze.
Na łupież pstry warto kupić Pityver. Ostro go ostatnio reklamują, ale wszystko wskazuje na to, że po prostu jest skuteczny. I można kupić bez recepty, bez wydawania kasy na wizyty lekarskie, co ma sporą zaletę, bo jaką wiedzę ma większość lekarzy, to wszyscy przecież wiemy…
Spróbuję, choć dla mnie zawsze wyznacznikiem jest cena. Mercedesy nie tanieją, choć każdy może produkować samochody. Czyli po prostu są dobre, więc szampon na łupież pstry musi trochę kosztować. Skoro działa i leczy łupież pstry, to kosztuje więcej, bo ludzie wolą wydać więcej i pozbyć się łupieżu niż mniej (docelowo i tak więcej) i się męczyć.
Zgadzam się, chociaż nie zgadzam się z tezą: „droższe, to lepsze”. Tak czasami jest, chociaż nie zawsze. Przede wszystkim liczy się skład kosmetyku i na to powinniśmy patrzeć 🙂 A wspomniany przez Ciebie Nosek produkt ma całkiem niezły skład. Patrzałam przed chwilą na jego skład na stronie internetowej.
🙂