Łojotokowe zapalenie skóry, zwane również wypryskiem łojotokowym, to zapalna dermatoza o przebiegu przewlekłym i z tendencją do nawrotów. Objawia się obecnością czerwonych lub brunatnych plam, będących w praktyce zapalnymi ogniskami. Występują zwykle w miejscach, gdzie obecność gruczołów łojowych jest największa. Należy tu owłosiona skóra głowy, okolice okołomostkowe, międzyłopatkowe, kark, czasami pachwiny, pachy, okolice pępka i linia kręgosłupa. Czasami stwierdza się też rumień na twarzy i trądzik. Mimo sugerującej związek z łojotokiem nazwy, nie zawsze to nadmierne wydzielanie łoju przez gruczoły, jest jego przyczyną. Nierzadko przyczyna leży u podnóża patologicznego składu łoju.
PRZYCZYNY
- Bezpośrednią przyczyną jest grzyb, należący do taksonu Malassezia. Chodzi głównie o rodzaj Pirytosporum ovale, chociaż zauważono, że często występuje razem z Malassezia furtur. Wymienione rodzaje patogenów nie mają w swoim genomie genów, które umożliwiłyby im syntezę kwasów tłuszczowych, jakie potrzebne są im do przeżycia. To z kolei, wiąże się z koniecznością przyjmowania kwasów egzogennych. Z tego powodu mają predyspozycję do kolonizowania obszarów ciała o zwiększonym wydzielaniu łoju.
- Wśród innych przyczyn powstawania łojotokowego zapalenia skóry upatruje się matabolity, wydzielane przez grzyby. Możliwą przyczyną jest nieprawidłowa budowa skóry. Przykładowo, u osób chorujących na łuszczycę zauważono, że keranocyty, które nie powinny wykazywać tendencji podziałowych, posiadają jądro komórkowe. Oznacza to, że potencjalnie nadal mogą się namnażać. Jest to jednoznaczny dowód na to, że zaburzona jest budowa komórek skóry oraz ich cykl życiowy.
- Najnowsze badania sugerują, że drożdżaki potrafią w dość znaczny sposób modulować odpowiedź immunologiczną ustroju. Stwierdza się zmniejszony napływ komórek odpornościowych tzw. „komórek T”, przy jednoczesnym zwiększeniu ilości komórek NK w powstającym ognisku zapalnym. Choć nie jest znana rola grzyba Malassezia, powodująca zmianę odpowiedzi komórkowej, wiemy już, że ten na pewno w jakiś sposób moduluje odpowiedź immunologiczną gospodarza.
- Ciekawostką jest fakt, że zauważono dziwny związek ataku grzyba z chorobą Parkinsona. Choroba znacznie częściej dotyka osoby chore na schorzenia neurologiczne, niż osoby zdrowe.
- Wpływ na rozwój choroby może mieć zażywanie niektórych leków (płynne złoto, auranofin, aurotioglukoza, cymetydyna, interferon, tiotiksen), a także niedobory żywieniowe, zwłaszcza ryboflawiny, pirydoksyny, niacyny, cynku
- Zaniedbania higieniczne, także w dość znaczny sposób przyczyniają się do rozwoju choroby. Przesiąknięte łojem ubrania i pościel, stanowią dobre źródło pożywki dla grzyba.
LECZENIE
Zobacz: Leczenie skóry głowy i wypadania włosów – Trycholog Gdańsk
Aby, móc rozpoznać chorobę i wszcząć prawidłowe leczenie, należy udać się do trichologa, który sprawdzi skórę i w razie potrzeby zleci dodatkowe badania. Ważne, aby wiedzieć, że na własną rękę nic nie zdziałamy, ponieważ samodzielnie nie jesteśmy w stanie rozpoznać rodzaju grzyba, jaki nas atakuje. Poza tym, warto wiedzieć, że grzyb bez powodu się nie namnaża, bo w warunkach naturalnych wszyscy mamy go na skórze. jest więc, to doskonały dowód na to, że możemy mieć o wiele poważniejsze problemy zdrowotne, niż naskórna grzybica.
Choroba Parkinsona jest bardzo trudna do zdiagnozowania we wczesnym stadium, dlatego trzeba właśnie obserwować wszystkie poboczne objawy. Jednym z nich jest właśnie wypadanie włosów, więc trzeba zrobić od razu wszystkie badania jak się zaczyna. Zwłaszcza jeśli zaczynają wypadać włosy u kobiet.
Leczenie łojotokowego zapalenia skóry najlepiej od razu zacząć z doświadczonym lekarzem dermatologiem. Ja próbowałam sama to robić, bo poczytałam trochę w necie i stwierdziłam, że nie jest to jakaś wielka choroba skóry. Ale okazało się, że efekt był mizerny, więc lepiej od razu wydać na dermatologa.